Od kilku miesięcy jesteśmy bombardowani ze wszystkich stron reklamami najnowszego z operatorów komórkowych – sieci NJU Mobile. Trzeba przyznać, że kampanię reklamową ta sieć ma bardzo agresywną. Trudno się zresztą dziwić – w końcu jest to marka należąca do grupy kapitałowej Orange, a więc operatora, który dysponuje ogromnym budżetem (przypuszczam, że największym w tej branży). Pytanie nasuwa się jedno: czy intensywność tych reklam ma jakiekolwiek przełożenie na jakość usług oraz korzyści dla klienta? Sprawdziłem to na własnej skórze i chcę się w tym artykule podzielić swoimi spostrzeżeniami. Dodam, że starałem się zachować maksymalną obiektywność podczas pisania tego tekstu i są to moje rzeczywiste odczucia na bazie faktów.
To czym NJU Mobile chwali się podczas swoich kampanii reklamowych to tzw. przejrzyste zasady. I rzeczywiście, cała strategia cenowa jest tutaj niezwykle prosta. Problem jednak polega na tym, że jeśli coś jest proste, to najtrudniej jest to wytłumaczyć. W każdym razie w NJU Mobile istnieje bardzo prosty plan taryfowy, który nazywa się NJU Buzz. Opłata za minutę połączenia wynosi 19 groszy. Tyle samo zapłacimy za wysłanie MMS’a oraz za 1 MB przesyłu danych (Internet). SMS’y natomiast są o 10 gr tańsze i kosztują 9 groszy. Nie ma znaczenia do jakiej sieci dzwonimy czy też wysyłamy SMS’y / MMS’y. Z pozoru nie wygląda to jakoś super atrakcyjnie, ale diabeł jak to zwykle bywa tkwi w szczegółach.